środa, 15 stycznia 2014

Od Shizuo c.d Riki

Cieszyłem się, że rodzice nie wyciągnęli większych konsekwencji po tym co zaszło na placu zabaw.
Po powrocie było całkiem fajnie i jakoś się tak rozluźniłem.
Wieczorem tata położył nas spać, a mama przyszedł jeszcze by poprawić nam kołdry. Cieszyłem się, że w końcu mam rodzinę.
Spało mi się bardzo dobrze, ale Rika obudziła mnie w środku nocy. Myślałem, że chce jej się pić czy coś, albo, że coś się jej złego śniło.
- Coś się stało?
- Nie.- szepnęła.- Mogę z tobą spać?
- Tak.
Przesunąłem się do ściany i dziewczyna wskoczyła obok mnie. Obejmowała swojego nowego pluszowego lisa. Ułożyła się wygodnie, przytuliła mnie najmocniej jak umiała i cmoknęła w policzek.
- Kocham cię Shizuo.
- Ja ciebie też. A teraz idź spać bo nie wstaniesz jutro do przedszkola.
Zamknąłem oczy i dosyć szybko zasnąłem.

----------------------- Rano ------------------------
- Dzieciaki wstawajcie i szykujcie się do szkół~!- Izaya otworzył drzwi od pokoju.
Gdy otworzyłem oczy spostrzegłem się, że jestem wręcz duszony przez siostrę, gdybym nie miał tak wytrzymałego ciała to pewnie byłbym fioletowy.
Gdy w końcu Rika się dobudziła, mogłem swobodnie odetchnąć i przyszykować się do szkoły. Jakoś nie uśmiechało mi się pójście tam, ale dzisiaj może będzie lepiej.
- Co dzisiaj na śniadanie?- zapytałem ostrożnie taty który siedział w kuchni i pił kawę Mama też tam siedział tylko, że był zajęty jakąś rozmową, chyba związaną z pracą.

[Rodzice? Rika?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz