Z każdą chwilą coraz bardziej mi się podobał. Był miły, dojrzały i miał bardzo ciekawe hobby. Czytanie romansów. Może to i dziwne jak na faceta powyżej...eee... 40? Ale w pewnym sensie słodkie. Do tego nic nie mówił o tym co się wydarzyło. Wiedziałam, że ukrywa co czuje, ale nie chciałam nic mówić. Musiał mieć już styczność z takim rodzajem magii...
- Zostaniesz na noc? - zapytałam nagle i odstawiłam pusty kubek po herbacie.
- Nie chcę sie narzucać... - zaczął.
- Nie, nie! To nie problem! Jest już późno, a nie chcę też zostawać sama...
- Rozumiem... w takim razie zostanę. Rano idziesz do biblioteki?
- Około dwunastej. Wcześniej muszę na chwilę wyjść. Ale możemy rano zjeść razem śniadanie. - Uśmiechnęłam się. Czułam się dziwnie. w ogóle go nie znałam... ale jakoś tak... ufałam mu. To było dziwne uczucie. W ciągu jednego wieczora uciekła ze mnie cała nienawiść do świata.
- Wolisz spać na kanapie, czy w łóżku?
- Zajmę kanapę. - odpowiedział.
- Jesteś pewny? Może i jest duża, ale mniejsza od ciebie.
- Tak. - Spojrzałam na niego gniewnie.
- Nie. Śpisz w łóżku. - Odeszłam nim zdążył coś powiedzieć. Odstawiłam kubki do zlewu, a potem poszłam przygotować łóżko i wziąć sobie jakiś pledzik do przykrycia. Jak wszytsko juz skoćńzyłam wróciłam do Ricco.
- Wszystko już gotowe. - Mężczyzna wstał.
- Wole jednak spać tutaj. - Podszedł do mnie.
- Nie ma mowy! Idź już tam! - Powiedziałam popychając go w stronę sypialni.
- A i... jest mały szczegół... - Zaczęłam. - Często lunatykuje w nocy, więc jak coś będzie spadać, lub obijać się to nie masz się czym przejmować. To tylko ja. - Powiedziałam i zatrzasnęłam mu drzwi od pokoju przed nosem. Szybko przebrałam się w piżamę, która składała się z krótkiego podkoszulka i spodni od dresów. Położyłam się na kanapie i przykryłam cienkim pledem.
~~W nocy~~
Śniło mi się, że wstaje i zaczynam chodzić po domu. Na początku chodziłam bez celu, ale potem skierowałam się do swojej sypialni. Nie do końca wiedziałam, dlaczego nie było mnie tam na początku, ale sny często są pokręcone, więc nie przejmowałam się tym. Weszłam do pokoju i od razu podeszłam do łóżka. Położyłam się i przytuliłam do czegoś twardego, ale jednocześnie bardzo ciepłego. Potem zasnęłam we śnie.
<Ricco?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz