sobota, 25 stycznia 2014

Od Edvard'a c.d Izayi

Rika była urocza, że dla mnie i dla Izayi zrobiła taką kolację. Jedliśmy razem w ciszy, trochę nie wiedziałem co mam zrobić.
-Jak tam w pracy?- spojrzałem na skupionego Izaye. On jedynie przełknął jedzenie i spojrzał na mnie jak by chciał mnie zabić.
-Dobrze, bardzo dobrze!- wydawało mi się że chce coś ode mnie, jednak ja nie jestem jasnowidzem. westchnąłem ciężko, myśląc czego ode mnie chce.
-Shizu-chan jest coraz lepszy w swej profesji. Słyszałem dużo pochwał na jego temat od innych. Mam nadzieję że Rika nie zostanie w to wszystko wciągnięta.- on na mnie spojrzał z morderczym spojrzeniem. Zamknąłem się i szybko wszystko zjadłem. Izaya wstał, ja szybko do niego poszedłem i złapałem za rękę.
-O co chodzi?- zapytałem.
-Nie potrafisz być romantyczny...- mruknął. Ja się oburzyłem i go pocałowałem.
-Umiem być, chciałem się zapytać czy chcesz wziąć ze mną ślub w kraju gdzie to jest legalne?- pocałowałem go w rękę.

<Izaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz