Po spędzeniu trochę czasu z Shizuo musiałam iść spać, racja byłam lekko zmęczona. W pokoju ubrałam się w stylową koszulę nocną z koronkami. Jednak gdy weszłam do łóżka nie mogłam zasnąć. Przekręcałam się w wszystkie strony świata. Wstałam i cichutko weszłam do pokoju Shizuo. Spał idealnie, to była moja szansa. Jednak gdy już przytuliłam się do niego i cieszyłam się tą chwilą on musiał się obudzić.
-Dobra cofam to jestem dzieckiem, mam mózg 3 latka!- powiedziałam i się do niego przytuliłam.
-Rika nie denerwuj mnie i idź do siebie.- cały czas to samo, a ja przecież wiem że chce ze mną spać.
-Zróbmy tak jak byliśmy mali ty leżysz jak kłoda a ja się do ciebie przytulam.- wgramoliłam się na niego tak że siedziałam na jego umięśnionym brzuchu a gdy schyliłam twarz bliżej jego to włosy mimowolnie opadały na jego twarz.
-Rika zjedz ze mnie...- próbował coś powiedzieć ale się pohamował. Ja jedynie się do niego szeroko uśmiechnęłam. Położyłam się tak że widziałam jego twarz.
-To ustalone!- szepnęłam i oplotłam jego nogi swoimi by mi nie uciekł. Sama się w niego wtuliłam tak że słyszałam bicie jego serca. Miałam ochotę go polizać, ale się hamowałam.
-Dobranoc.- powiedziałam i zasnęłam.
<Shizuo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz