Emily znowu mnie zaskoczyła. Miałem teraz totalny mętlik w głowie, ale i cieszyło mnie to, że dziewczyna nie ma do mnie żalu, że choć w taki sposób dostanę drugą szansę.
Chwyciłem jej wyciągniętą dłoń.
- Ricco, miło mi - powiedziałem uśmiechając się.
- Emily - odpowiedziała i zaśmiała się. - No to jak, dasz się namówić na jakąś książkę?
- Z miłą chęcią. Tylko nie bardzo długą.
- Dlaczego? - zapytała pospiesznie.
- Cóż, niedługo będę musiał wrócić do Japonii.
<Emily? Co ty na mój rychły wyjazd?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz