poniedziałek, 20 stycznia 2014

Od Ricco cd. Emily

Byłem dość zaskoczony zachowaniem Emily. Ale i intrygowało mnie to. Była nieprzewidywalna jak nawałnica.
Podreptałem w stronę łóżka, rozebrałem się do bokserek i położyłem. Byłem zmęczony więc usnąłem dość szybko. Obudziły mnie czyjeś dłonie oplatające się wokół mojego torsu.
- Emi? - zapytałem.
Dziewczyna leżała wtulona we mnie. Początkowo myślałem, że lunatykuje, ale spojrzała na mnie szeroko otwartymi oczyma, podciągnęła się i pocałowała mnie. Oderwałem się od niej i przesunąłem na łóżku próbując wyplątać z jej objęć.
- Emily, proszę... Nie powinniśmy... - nie dokończyłem bo usiadała na mnie okrakiem i pocałowała mnie żarliwie.
- Ale ja chcę - wymruczała mi do ucha.
Tego było już dla mnie za wiele. Facet, jakkolwiek poukładany zawsze zostanie facetem, a ja bardzo pragnąłem tej granatowowłosej dziewczyny, która budziła we mnie to wszystko co dawno uśpiłem. Moja dłonie powędrowały pod jej koszulkę, gładząc nagie plecy. Przyciągnąłem ją mocniej do siebie, z siłą oddając kolejne pocałunki. Zdjąłem z niej górę od pidżamy i odsłoniłem jej pełny, kształtny biust. Usiadłem i nachyliłem się nad wciąż siedzącą na mnie okrakiem dziewczyną. Pieściłem jej szyją, po czym zjechałam niżej ku prężącym się piersiom. Usta zaciskałem na małej, różowiutkiej brodawce, a Emi zadrżała i jęknęła. Moje dłonie wciąż badały jej ciało zsuwając się w dół jej pleców i wślizgując w luźne spodnie.

<Emily?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz