Wiedziałem, ze to wkońcu nadejdzie. Law pracował nielegalnie, a do tego zabijał ludzi. Nie żeby mi to w czymś przeszkadzało, ale jakoś... Nie pasowało mi to do niego. Że mną był nieśmiały i słodki, ale nie wiedziałem jaki jest gdy torturuje swoje ofiary. Przecież mógł być zupełnie inny niż sobie to wyobrażam. Chciałem poznać ta jago stronę.
- Może ci pomogę? - zaproponowałem. - Albo chociaż popatrzę.
- Może ci pomogę? - zaproponowałem. - Albo chociaż popatrzę.
<Law?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz