poniedziałek, 27 stycznia 2014

Od Emily cd Ricco

Przyszedł. Od razu to wiedziałam, nawet nie podnosząc głowy. Biblioteka od razu wypełniła się zapachem świeżych wiśni. Tak właśnie pachniał Ricco... może to dlatego, że pochodził z Japonii, a może i nie... nie wiem. W każdym razie bardzo mi się to podobało. Mężczyzna przyniósł niedawno wypożyczoną książkę. Czułam się trochę niezręcznie, ale jednak w końcu powiedziałam:
- Choć, polecę ci coś lepszego. - od razu ruszyłam nie czekając na jego odpowiedź. Wiedziałam, że Ricco się waha, czy iść za mną, ale w końcu poczułam lekkie uderzenia jego nóg o podłogę za sobą. Kiedy zniknęliśmy z pola widzenia czytelników, odwróciłam się do niego.
- Przepraszam... - wyjąkałam cicho. Raczej rzadko można było usłyszeć takie słowa ode mnie. A jak już, to najczęściej nie było to szczere. Ale teraz było... naprawdę było mi przykro.
- Nie powinnam tak... - westchnęłam. - Może zaczniemy wszystko od nowa? - zapytałam, wyciągając przed siebie rękę. - Zapomnijmy o tym co się stało, dobrze?

<Ricco?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz