czwartek, 16 stycznia 2014

Od Law'a cd Xsawier'a

- To chyba jasne, że lubię.- mruknąłem i przewaliłem go na łóżko.
Był taki piękny, już zawsze chciałem go mieć przy sobie, może to trochę samolubne, ale tak właśnie było. Miałem 21 lat i czułem się nieśmiertelny, więc miałem podstawy do posiadania swojego wygórowanego pragnienia. Wpiłem się w jego usta, a on trzymał dłonie na moim zimnym tyłku. Xsawier był po prostu cudowny.
Dalej go całując rozpiąłem jego koszulę i powoli przeniosłem usta na jego tors. Był taki gorący...
Zacząłem pieścić językiem jego sutki, a dłońmi odpinałem jego spodnie, tylko, że jakoś mi to nie szło...
- Możesz to odpiąć? Bo zaraz z tych spodni nic nie zostanie.- warknąłem i zrobiłem mu malinkę na szyi.
Zaśmiał się, prawdopodobnie zachwycony tym, że się niecierpliwię i odpiął sobie spodnie. Ściągnąłem je szybko wraz z bokserkami i zacząłem mu robić dobrze. Dwa palce drugiej ręki włożyłem w niego, by dobrze go przygotować. Jęczał cicho, uwielbiałem jego głos, sprawiał, że jeszcze bardziej się podniecałem.
- Wejdź we mnie w końcu!- jęknął.
Uśmiechnąłem się i ułożyłem go tak, by nam obojgu było wygodnie. Lekko uniosłem jego biodra i powoli w niego wszedłem by sprawić mu jak najmniej bólu. Na początku krzyknął, ale potem zamieniło się to w jęk pełen pożądania.
Zacząłem się powoli poruszać, a swoje usta złączyłem z jego. Kochałem się z nim całować, kochałem uprawiać z nim seks. Kochałem go całego.
- A ty to lubisz tygrysku?- zamruczałem mu do ucha jednocześnie uderzając w jego punkt P.


[Xsawier?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz