niedziela, 19 stycznia 2014

Od Law'a cd Xsawier'a

Gdy usłyszałem jego pytanie, zadane ot tak, jakby to było coś błahego to po prostu oniemiałem. Czy on mi się właśnie oświadczył? Nigdy mi nie przyszło to do głowy, byłem z nim szczęśliwy bez tego, a poza tym musielibyśmy wyjechać do innego kraju by się pobrać.
- Law, żyjesz?- uśmiechnął się do mnie.
Czułem jego dłonie na swoim tyłku i do tego był nagi, i gorący!
- Ż-żyję.- zamrugałem powiekami i spojrzałem na patelnię.- Cholera, zaraz się przypali...- zdjąłem ją z gazu i postawiłem na desce do krojenia.
Chciałem zacząć nakładać nam śniadanie, ignorując pytanie demona pod pretekstem, że to na pewno żart. Lecz Xsawierowi się to nie spodobało, złapał mnie mocno za biodra, odwrócił i przyciągnął do siebie.
- Odpowiedz mi na pytanie.- spojrzał mi w oczy, a na moje policzki wylał się krwisty rumieniec.
- Xsaw, ja... My nie znamy się długo.. A do tego pewnie nie będziemy ze sobą długo.- Chciał mi przerwać, ale nie pozwoliłem mu.- Ty się nie starzejesz, a ja tak...
- Czyli nie chcesz za mnie wyjść przez starzenie się?
- Nie chodzi o to... Po prostu jak ty to sobie wyobrażasz, może teraz ci się podobam, ale za siedem lat? Albo dziesięć? Do tego prędzej czy później umrę.- położyłem mu dłonie na klatce piersiowej i poczułem jak dostaje gęsiej skórki od zimna.- Nie boli cię tyłek?
- Odpowiedz mi na pytanie. Wyjdziesz za mnie? Tylko szczerze i krótko.
Patrzyłem się w jego oczy. On mi się tak cholernie podobał... Tak strasznie go kochałem... Tak. Kochałem go i nie zamierzałem przestać. On jest pierwszą osobą którą darzę tym absurdalnym uczuciem.
- Tak, wyjdę za ciebie.


[Xsaw? :* ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz