- Nie... Ja mu wszystko wytłumaczę... ale potem. Na osobności. - Powiedziałam bawiąc się zwisającymi paskami od dresów. Musiałam mu w końcu powiedzieć, że moja ciąża trwa krócej. Jak na razie nie minęło dużo czasu, ale za jakiś miesiąc będę musiała na siebie uważać. Już teraz mój brzuch trochę się powiększył. Może jeszcze tego nie widać, ale ja czuje jak stopniowo coś we mnie rośnie. "Coś" bo jeszcze nie wiem jak to nazwać.
- Nuan idź się ubierz. Wiem, że jesteście przyjaciółmi, ale nie sadze by Ricco kręciło oglądanie cię nago. - Uśmiechnęłam się i popchnęłam go w stronę sypialni.
- Bo nie kręci! - Krzyknął mężczyzna w odpowiedzi.
- Nie muszę iść do sypialni. - Jęknął Nuan, a chwilę potem jego ciało zakrywały ubrania.
- A no tak... nie mogę się do tego przyzwyczaić... - Stanęłam przed nim i znów zaczęłam bawić się sznureczkami. Nie wiedziałam co mam zrobić z rekami. Dziwnie się czułam w towarzystwie Ricco. Znał Nuan'a dłużej ode mnie... a do tego był dużo starszy. Jeżeli słyszał to co przed chwilę robiliśmy!? Chyba zaraz spalę się ze wstydu... Poczułam jak czyjeś ręce łapią moje i zaprzestają dziecinnej zabawy.
- Nie wstydź się. - Szepnął mi Nuan do ucha. Otworzyłam buzię, żeby coś powiedzieć, ale szybko ją zamknęłam. Dlaczego on wszystko wiedział!? Pocałował mnie w czuło i zwrócił się do Ricoo.
- Może wyjdziemy gdzieś w trójkę? Myślę, że Eri chciałaby spędzić z tobą więcej czasu. - Uśmiechnął się do mnie łobuzersko, a ja znowu spuściłam wzrok.
<Nuan? Ricco?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz