środa, 8 stycznia 2014

Od Nuan'a cd. Eriki

Słyszałem wahanie w jej głosie.
- Mam pewien pomysł - zakomunikowałem i mignąłem.
Zmaterializowałem się przy telefonie i wybrałem numer Ricco.
- Ricco.. - zacząłem kiedy odebrał.
Musiałem jednak odsunąć urządzenie od ucha, bo facet jak zwykle zaczął swoją tyradę. Po dobrych kilku minutach gadki jakie to mam szczęście większe od rozumu i złego diabli nie biorą, Ricco musiał przestać, żeby złapać oddech i dotlenić mózgowia.
- Tak wiem, prawi, że się zgadzam. Tak czy siak mam prośbę. Otóż wyobraź sobie, że wygrałeś wakacja na Florydzie. Morze, plaża, kobiety, co tylko chcesz...
- Chyba sobie jaja robisz! A kto się zajmie interesem jak ja ci będę robił za chłopca na posyłki?
- Wiesz co jesteś podły - powiedziałem urażonym głosem. - To ja chcę, żebyś wreszcie odpoczął, rozluźnił się, a ty mi tu z takim czymś wyjeżdżasz...
Znowu usłyszałem tyradę pod swoim adresem.
- Też cię lubię. Tak więc pakuj psa i do samolotu. A i weź też moje rzeczy z szuflady. Nie jest tego dużo więc się nie zmęczysz. To pa i do zobaczenia.
Rozłączyłem się zanim Ricco zdołał puścić kolejną wiązankę.
Wróciłem do dziewczyny pod prysznic.
- Wszystko załatwione. Ricco przywiezie Ugryzia i kilka moich rzeczy. Później się zastanowimy co zrobić dalej.
- Naprawę? nie chcesz mnie schować do walizki i po prostu wrócić do siebie?
- W teorii mógłbym, ale gdzieś przeczytałem, że wściekła kobieta równa się zero seksu, a tego bym nie zniósł - powiedziałem i ukąsiłem ją w szyję.

<Eri?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz