środa, 15 stycznia 2014

Od Nuan'a cd. Eriki

Kiedy Eri mówiła mi te wszystkie rzeczy zrobiło mi się jakoś ciężko na sercu. Ale kiedy padło pytanie, którego się bałem, poczułem się naprawdę okropnie.
- Eri... ja... - zacząłem. - Przepraszam, ale nie potrafię ci jeszcze powiedzieć. Mówiłem ci już, że jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Chcę być przy tobie, zawsze. Nie mogę sobie wyobrazić, że mogłoby cię zabraknąć, kiedy siedziałem tam w kuchni, byłem po prostu pusty, jakby ktoś wyrwał mi wnętrze. Może... może to jest miłość. Tylko, że to wszystko dla mnie nowe rzeczy i nie chcę powiedzieć ci, że cię kocham tylko dlatego, że chcesz to usłyszeć. Najpierw chcę być pewny - czułem się dziwnie mówiąc to wszystko.
- A powiedziałeś już jakiejś dziewczynie, że ją kochasz? - zapytała.
- No coś ty. Najromantyczniejsze teksty jakie do tej pory ktokolwiek ode mnie usłyszał to coś w stylu "masz niezły tyłek" lub "chcę cię przelecieć" - powiedziałem.
- Baaaardzo romantyczne - zaśmiała się Eri.
- Noo i do tego działało zazwyczaj - wymruczałem i zawisłem nad nią. - To co ty na "chcę cię przelecieć"?
Dziewczyna w odpowiedzi ukąsiła mnie w dolną wargę.
Mignąłem.
- No to zabawę czas zacząć - wymruczałem pokazując Erice swój gadzi jęzor.
Całując ją i pieszcząc zjeżdżałem wciąż niżej i niżej. Jak zwykle zatrzymałem się przy pełnych piersiach, później wznowiłem podróż odnajdując jej najczulsze miejsce i smakując jej. Eri wiła się rozkosznie i pojękiwała, dłonie wplotła mi we włosy.
- Uwielbiam cię - wysyczałem i wsunąłem w nią język.

<Eri...?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz