Spojrzałem
na wibrator, a potem na Xsawiera. Ten facet ma dzisiaj jakieś dziwne
zachcianki. Najpierw zaciągnął mnie tutaj, a teraz chce użyć tego czegoś.
Skrzywiłem się i opadłem na łóżko.
- Nie wiem co o tym myśleć, nawet nie chce wiedzieć jak tego użyjesz...
- Czyli mogę tego użyć?
- A rób co chcesz, byleby mnie tyłek nie bolał, mamy pół godziny i musimy jechać. Nie mam zamiaru spóźnić się do pracy.- wyjąłem drugi pistolet ze spodni i położyłem go na podłodze.
Xsawier odwrócił do mnie głowę i uśmiechnął się szeroko. Z czego on się tak cieszy? Ja się tutaj czuję bardzo nieswojo i do tego jest tu ciepło. Wolałbym już robić to z nim w samochodzie, cały czas mam wrażenie, że ktoś na nas patrzy.
- To dziś nie pójdziesz do pracy.- przewalił się na mnie.
Zaczął mnie całować po obojczyku, schodząc w dół.
- Jak nie pójdę do pracy to nie będę miał na jedzenie.- warknąłem.- Zajmiesz się w końcu mną? Bo zaraz się ubieram i jadę do domu.- warknąłem, poddenerwowała mnie już ta cała sytuacja, chociaż przez te pieszczoty które demon rozpoczął, zaczęło mi się robić przyjemniej...
[Xsawier?]
- Nie wiem co o tym myśleć, nawet nie chce wiedzieć jak tego użyjesz...
- Czyli mogę tego użyć?
- A rób co chcesz, byleby mnie tyłek nie bolał, mamy pół godziny i musimy jechać. Nie mam zamiaru spóźnić się do pracy.- wyjąłem drugi pistolet ze spodni i położyłem go na podłodze.
Xsawier odwrócił do mnie głowę i uśmiechnął się szeroko. Z czego on się tak cieszy? Ja się tutaj czuję bardzo nieswojo i do tego jest tu ciepło. Wolałbym już robić to z nim w samochodzie, cały czas mam wrażenie, że ktoś na nas patrzy.
- To dziś nie pójdziesz do pracy.- przewalił się na mnie.
Zaczął mnie całować po obojczyku, schodząc w dół.
- Jak nie pójdę do pracy to nie będę miał na jedzenie.- warknąłem.- Zajmiesz się w końcu mną? Bo zaraz się ubieram i jadę do domu.- warknąłem, poddenerwowała mnie już ta cała sytuacja, chociaż przez te pieszczoty które demon rozpoczął, zaczęło mi się robić przyjemniej...
[Xsawier?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz