sobota, 11 stycznia 2014

Od Izayi c.d Edvard'a

Gdy posprzątałem zrobiłem się trochę senny. Zajrzałem jeszcze na chwilę na czat, ale nie działo się tam nic ciekawego więc poszedłem na górę do sypialni się zdrzemnąć. Rzadko spałem tak by nie dało się mnie obudzić, z reguły miałem bardzo lekki sen. Więc słyszałem gdy Edzio wrócił do domu i zaczął się rozwalać w kuchni. Jednak potem przyszedł do mnie i położył się obok. A myślałem, że będzie chciał mnie zgwałcić czy coś.
Nie otwierając oczu odwróciłem się do niego i przytuliłem. Nie wiem dlaczego, ale tego chciałem. Było mi ciepło i czułem słodki zapach jego krwi.
- Kupiłeś mi lody?- mruknąłem sennie.
- Ta, nie śpisz?
- Nie da się spać gdy robisz taki hałas.- przewróciłem się na plecy i wyciągnąłem.- Która godzina?
- Szesnasta, albo siedemnasta...- czułem jak wsuwa mi rękę pod koszulkę.
- Edvard nie molestuj mnie.- warknąłem.
- Ale przecież tego chcesz...
- To tylko twoje chore wyobrażenia. Mam ochotę iść na spacer, nudno mi~..

[Edvard?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz