Oh jakie cudowne miny mieli ludzie tam na dole~! Ale Edzio mógł to lepiej zaplanować... Przecież mnie ledwo było widać, za wysoko miałem mieszkanie. Ale on przecież nie planował, on robił wszystko na żywioł. Jednak nie czułem się najlepiej... Wszystko mnie bolało i kompletnie nie miałem siły. Czułem jak po moich nogach spływa mi jego sperma która ze mnie wypłynęła. Nie tak sobie wyobrażałem swój pierwszy raz.
- Może chcesz jeszcze raz?- mruknął mi do ucha i mocno złapał za nadgarstki.
- Nie.- jęknąłem i zarumieniłem się.
Ale ten pierwotniak mnie nie słuchał, pociągnął mnie i rzucił na kanapę. Krzyknąłem z bólu i skuliłem się. Dlaczego ja do cholery daję się tak traktować?
Czerwono włosy podszedł do mnie i położył się na mnie.
- Ja się tam jeszcze nie zmęczyłem.
- Zostaw!- krzyknąłem gdy złapał mnie jedną ręką za tyłek.
Pochylił się nade mną i jakimś cudem uniemożliwił mi jakiekolwiek poruszanie.
- Nie chce...- szepnąłem i odwróciłem wzrok.
On się tylko zaśmiał i jednym ruchem znów był we mnie cały, krzyknąłem głośno i z oczu poleciał mi łzy. Boli, cholernie boli. Zaczął się poruszać, cierpiałem z każdym pchnięciem i czułem jak coś ze mnie wypływa. Ale ból mieszał się z czymś jeszcze, z przyjemnością? Nie wiem.
W końcu znowu doszedłem, moja sperma znalazła się na naszych torsach, zaraz potem poczułem jak Edvard dochodzi we mnie. Nie zdążyłem opanować krzyku. Chłopak wyszedł ze mnie i położył się obok. Kanapa nie była rozłożona więc było strasznie ciasno. Skuliłem się i chowałem głowę w rękach. Pierwszy raz tak się czuję... Mój pierwszy stosunek to gwałt...
[Edvard?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz