Mogłem się domyślić, że Edzio zaprowadzi mnie tutaj prędzej czy później~! W pewnym sensie bardzo się z tego cieszę bo chce zrobić to z nim jeszcze raz, ale z drugiej strony trochę się wstydzę. Przy nim staje się taki nieśmiały...
Chłopak pchnął mnie na łóżko i uwalił się na mnie. Zastanawiało mnie wiele rzeczy, a z natury jestem bardzo ciekawski i chciałem poznać odpowiedź na to teraz.
- Wiem o tobie bardzo dużo, wiesz~?
- Czyżby?- mruknął i zaczął rozpinać mi koszulę.
- Taaak ja wiem wszystko o wszystkich~!- czułem jak całuje mnie po szyi i schodzi w dół.- A ty uprawiasz ze mną seks i nic o mnie nie wiesz. Nie irytuje się to?
Podniósł się trochę i spojrzał mi w oczy z poważną miną.
- Może trochę. Ale dowiem się później, nie uciekniesz mi.
Przycisnął kolano do mojego krocza, jęknąłem mimowolnie czując rozkosz. Czerwonowłosy uśmiechnął się i wpił się w moje usta wkładając do nich brutalnie język. Czułem jak jego dłonie badają mój tors, a moje zajmowały się odpinaniem jego koszuli.
W końcu musieliśmy przerwać pocałunek by zaczerpnąć powietrza, delikatnie zlizałem stróżkę śliny z jego podbródka i mocniej się zarumieniłem.
- Var.. Dlaczego nazwałeś nas parą?
[Edvard?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz