- Aleś ty miły~...- przetarłem oczy i zwlekłem się z łóżka, dobrze, że przynajmniej spodni miałem całe.- O matko, ale mnie tyłek boli...- jęknąłem gdy zrobiłem parę kroków.
- Dasz radę iść?
- Tak, dam, kaleką nie jestem.- mruknąłem i podreptałem do łazienki, cały czas czułem na sobie wzrok Edvarda.
Łazienka była duża i ładna. Umyłem się szybko i po wyjściu owinąłem ręcznikiem, tak by niczego nie było widać, bo w końcu ile można pokazywać swoje atuty~? I to dot ego Edziowi który ma zboczone myśli. Wyszedłem z łazienki i znów wróciłem do sypialni. Założyłem swoje całe bokserki i spodnie potem wygrzebałem jakąś koszulę z szafy. Wszystkie były na mnie za duże, ale spodobała mi się czerwona. Może później ją mu oddam~!
Wyciągnąłem telefony z kieszeni i zobaczyłem, że nikt nie dzwonił i nie pisał, pewnie skrzynkę e-mail mam zawaloną...
Westchnąłem i ruszyłem do kuchni gdzie Edvard nastawiał wodę.
- Ja chcę kawy~!- uśmiechnąłem się i usiadłem na blacie.- Masz kaca? Wychlałeś tyle, że konia by powaliło~!- zachichotałem.
[Edvard?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz