sobota, 4 stycznia 2014

Od Eriki cd Nuan'a

Popatrzyłam na niego z niemałym zdziwieniem. Czy on się o mnie... martwi? Nie... to niemożliwe. Wstałam z łóżka i podeszłam do niego, od razu podając mu rękę by wstał z podłogi.
- Będę krwawić i tak, i tak. - Powiedziałam próbując trochę załagodzić sytuację. - A jeśli chodzi o ból... to wytrzymam. Zrobię to dla ciebie, jak już mówiłam. Nie musisz się powstrzymywać.- Mój głos był dziwnie spokojny. Dalej byłam cała rozpalona od jego dotyku i bardzo chciałam, żeby wrócił. Żeby znów mnie dotykał. Chłopak zignorował moją wyciągniętą dłoń i wstał o własnych siłach. 
- Zrobię ci krzywdę. - Powiedział tylko i zaczął wychodzić. Tupnęłam wściekle nogą, podniosłam ręcznik z podłogi i owinęłam się nim. Wzięłam w ręką swoje brudne ciuch, które nadal leżały na ziemi w łazience i wyszłam z pokoju. Skierowałam się do tylnego wyjścia. Po drodze przeszłam obok Nuan'a, który siedział przy barze i znów coś popijał. Niech se umrze gnida jedna. Nie obchodzi mnie to. Przystanęłam tylko na chwilę, żeby Papi zdążył mnie dogonić. Zgrabnie zaczął wsuwać się po mojej odkrytej nodze. Kiedy już usadowił się na swoim miejscu, wyszłam z klubu. Od razu poczułam chłodne powietrze na nagiej skórze, ale starałam się tym nie przejmować. Ruszyłam ulicą, ignorując zaciekawione wzroki ludzi i nie odwracając się za siebie. Już nigdy nie wrócę do tego przeklętego klubu. Zapomnę o Nuan'ie zaraz po tym jak przeczytam w gazecie o jego śmierci. Tak... potem będę miała święty spokój. 

<Nuan? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz