Było mi nieziemsko przyjemnie, ale moje uda zaczęły już tracić siły. Sapałam głośno, coraz wolniej poruszając biodrami. Nuan mi pomagał, ale i tak było mi ciężko.
- Nuan... ja... już... nie mogę... - Wysapałam mu do ucha, kiedy on bawił się moimi piersiami. Przegryzł lekko moją brodawkę, a ja krzyknęłam cicho.
- Zaraz kończę.
- Nie, nie! Nie kończ. Po prostu. Zmieńmy pozycję. - Powiedziałam, a on od razu zareagował. Położył mnie delikatnie na ziemi, nie wychodząc ze mnie. Po chwili poruszał się w mnie szybko i głęboko. Jęczałam i cicho pokrzykiwałam. Ręce co chwila uciekały mi do buzi by zdusić te dziwne odgłosy. Jednak Nuan za każdym razem je odciągał. W końcu poczułam, że jego członek się napina, a chwilę potem poczułam niesamowite ciepło w środku siebie. Nuan sapnął, a potem wyszedł ze mnie. Chciałam więcej... znacznie więcej... ale nie miałam siły się ruszyć. Zmusiłam się jednak i rzuciłam się na chłopaka siedzącego przede mną.
- Co robisz? - Zapytał a ja położyłam mu rękę na piersi, by nie wstawał. Uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam całować jego tors zjeżdżając coraz niżej. Nuan mruczał coś tam pod nosem, a kiedy dotknęłam jego członka jęknął cicho.
- Erika nie... - sapnął, ale ja go nie słuchałam. Na początku delikatnie przejechałam językiem po całej długości członka, co od razu wprawił go w ruch. Urósł w ciągu paru chwil.
- Erika! - Krzyknął.
- Hmm? - mruknęłam i w tej samej chwili włożyłam go do buzi.
<Nuan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz