poniedziałek, 13 stycznia 2014

Od Edvard'a c.d Shizuo

Zostałem przyjęty do innej mafii, jako płatny zabójca. Dzięki temu, też byłem nietykalny. Gdy wróciłem do domu od razu przywitała mnie rodzina.
-Rika chcesz młodszego braciszka lub siostrzyczkę?- spojrzałem na dziewczynkę, Shizuo uderzył się w twarz, jest dość bystrym dzieckiem jak na ten wiek.
-Tak!- powiedziała szczęśliwa. Ja spojrzałem z zadowoleniem na Izayę.
-To co słyszałeś idziemy robić dzieci!- zaśmiałem się a Izaya walnął mnie w tył głowy.
-Nie denerwuj mnie!- spojrzał na mnie jak by chciał mnie zabić. Ja jedynie zwróciłem się do dzieciaków.
-To szykujcie się idziemy na plażę!- Rika od razu pobiegła energicznie do pokoju, a za nią ze spokojem poszedł Shizuo. Ja spojrzałem na Izayę i szybko go namiętnie pocałowałem.
-Dokończymy gdy nie będzie ich w domu.- puściłem mu oko. Potem Rika i Shizuo wrócili z torbami.
-Mała nie umiesz jeszcze zamieniać się w człowieka?- spojrzałem na jej uszy i ogon, niektórzy ludzie źle reagują na takich jak ona.
-Jestem jeszcze za mała, ale nie martw się tatusiu dam z siebie wszystko by się tego nauczyć.- powiedziała piskliwie. Razem wyszliśmy, Rika trzymała Shizuo za rękę wyglądali tak słodko. Raz, dwa byliśmy na plaży. Rozłożyłem koc blisko wody.
-Pamiętajcie nie rozmawiajcie i nie bierzcie niczego od obcych. Uważajcie w wodzie, i jak by krzyczcie.- Rika ściągnęła ubrania, miała na sobie śliczny zielony strój kąpielowy. Pobiegła do wody, czasem potykała się o ogon, zaśmiałem się.
- Synku, pilnuj jej przed facetami.- on pokiwał potwierdzająco głową i spokojnie poszedł jej śladem. Ja za to położyłem się i wygrzewałem na słońcu. Byłem padnięty po tych rozmowach.

<Shizuo, Rika?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz