wtorek, 25 lutego 2014

Od Shizuo c.d Riki

- Shinra zostaw to lepiej bo potem ja dostaję opierdol.- mruknąłem do przyjaciela który zaczął oglądać maszynę do której byłem podłączony.
- Ale to takie fascynujące~!- zakrzyknął i zaczął coś klikać.
- Jak mnie prąd kopnie to ja kopnę ciebie.- warknąłem.
Shinra przylazł do mnie dwie godziny po tym jak wyszła Rika więc długo sobie nie pospałem. Sprawdził wszystkie moje wyniki badań, obejrzał każdą maszynę i leki. Wiedziałem, że się na tym wszystkim znał, bo strasznie chciał zostać lekarzem więc był zagłębiony w tych tematach.
Maszyna nagle zaczęła głośno piszczeć.
- Shizuo, chyba umarłeś...- powiedział nerwowo i zaczął przyciskać pierwsze lepsze guziki by maszyna zamilkła.
- Napraw to teraz.- głowa zaczynała mnie boleć od tego pisku.
- No staram się, w domu mam podobne ale inne więc wiem co kliknąć, ale jak to klikam to nie działa!
- Inne to znaczy?
- Nowsze.
Wtedy do mojej sali wpadł lekarz i pielęgniarka, zdyszeni jak nie wiem.
- Co tu się dzieje?- mruknął doktorek widząc, że jestem przytomny.- Shizuo nic ci nie jest?
- Nie... To coś się popsuło.- westchnąłem.- Możecie to wyłączyć?
- Nie trzeba było się tym bawić.- podszedł do maszyny, poklikał coś i urządzenie zaczęło działać jak przedtem. Widziałem, że w tym czasie Shinra dostał sms i gdy zobaczył co tam jest napisane to trochę pobladł i spojrzał na mnie.
- Shizuo, mam niepokojącą wiadomość...
- Co?- ignorowałem lekarza i pielęgniarkę którzy zaczęli mnie badać.
- Asami-chan napisała mi, że Rika poszła na twoje zlecenie.
- Jak to kurwa!- ryknąłem, a kobieta odskoczyła ode mnie przerażona.- Zabiję ją... Znajdę i zabiję! żeby być takim głupim i się narażać!- zacząłem wychodzić z łóżka.
- Shizuo! Nie możesz nigdzie wyjść! Pogorszysz swój stan!- krzyczał lekarz, a mój przyjaciel go popierał.
- W dupie mam mój stan!.- wyrwałem sobie wenflon z żyły i odczepiłem wszystkie kabelki.- Rika jest ważniejsza ode mnie.
- Wracaj do łóżka!- doktorek próbował mnie położyć.
Gdybym był w pełni silny z łatwością by go odepchnął, ale teraz ledwo stałem na nogach i do tego wszystko mnie bolało. Jednak chciałem iść ratować moją ukochaną, nie mogę pozwolić by coś jej się stało!
- Shinra zadzwoń do moich rodziców i powiedz co robi Rika, niech dadzą jej szlaban na miesiąc, ja po nią idę!
Chłopak nerwowo zaczął wybierać numer telefonu, a potem przyłożył komórkę do ucha.
- Nigdzie nie idziesz.- warknął lekarz i wbił mi strzykawkę z jakimś płynem w ramię.
Zacząłem się chwiać i moja złość lekko przeszła, kurwa... Musiał mi podać jakieś leki uspokajające. Facet podprowadził mnie do łóżka, a potem z łatwością udało mu się zmusić mnie bym się położył. Przez to coś kompletnie nie panowałem nad ciałem.
- Nie martw się, oni już wiedzą.- Shinra się do mnie uśmiechnął.- Panie doktorze~! Mogę wbić Shizuo wenflon i podłączyć go z powrotem do maszyn? Prooooooooszę!

[Var? Izzy?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz