To było cudowne, on jest cudowny nigdy nie myślałam że seks jest taki przyjemny. Przez niego niedługo się uzależnię. Jednak coś się musiało wstać mamie, ponieważ tata był zmartwiony. Więc razem postanowiliśmy spać. Ja się wtuliłam w braciszka jak zawsze. Rano usłyszałam jak Izaya rozmawia z tatą. Od razu wstałam.
-Sami przyszliśmy.- powiedziałam.
-Rika-chan to takie urocze.- powiedział mama. Ja jedynie szturchnęłam braciszka by się obudził. On lekko otworzył oczy i przewrócił się na drugi bok.
-Rika, daj mi spać jestem zmęczony...wieczorem się zabawimy.- wymruczał, ja zrobiłam się cała czerwona. A tata wyglądał jak wulkan który własnie eksplodował.
-Shizuooooo!!!!- wydarł się, od razu braciszek ocknął się i uświadomił sobie co powiedział.
-Co ty robisz ze swoją siostrą wieczorem? Pytam się! Co kurwa za zabawa?- zaczął się wydzierać.
-Tato, bo ja z braciszkiem razem gramy w grę!- powiedziałam, a on od razu się uspokoił.
-Dobrze rozumiem...- objął ręką Izayę, jak by chciał pokazać że on jest tylko jego. Nagle niepewnie do sypialnia weszła Yuki.
-Dzień dobry.- powiedziała, ja jedynie pomachałam by weszła.
-Yuki-chan dobrze ci się spało?- zapytałam, ona pokiwała potwierdzająco głową.
-Macie fajnie, tak razem wyglądacie słodko. Też bym tak chciała.- powiedziała. Widać że nikt nic nie rozumiał.
-Rodzice Yuki się rozwiedli, i teraz mieszka tylko z mamą.- wytłumaczyłam i wstałam z łóżka.
<Izaya, Shizuo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz