poniedziałek, 10 lutego 2014

Od Izayi c.d Riki

Posiedzieliśmy tak jeszcze jakiś czas z dzieciakami, a potem wysłaliśmy je do spania. Var wyłączył telewizor i poszedł do kuchni, bo zachciało mu się ogórka przed snem. Ja usiadłem przed laptopem i wszedłem na czat internetowy. Mój przyszły mąż wrócił do salonu żrąc jabłko.
- Nie było ogórka?- zaśmiałem się.
- Odechciało mi się. Co ty robisz? Idziemy spać Izaya.
- Ne, ja dzisiaj wychodzę.
- Gdzie niby?! Mało ci na dzisiaj wrażeń?
- Var obiecuję, że teraz nie będę brał ślubu. Muszę zdobyć tylko jedną informację i wracam do domu.
- Nie możesz jutro?- westchnął.
- Nie, im szybciej tym lepiej.- uśmiechnąłem się i zamknąłem laptopa, potem podszedłem do niego i cmoknąłem w czoło.- Idź spać, niedługo wrócę.
Poszedłem do przedpokoju, założyłem swoją kurtkę z futerkiem, sprawdziłem czy mam nożyk i wyszedłem. Komórki zostawiłem w domu by nikt mi nie przeszkadzał.
Wyszedłem na dwór i skierowałem się w ciemną dzielnicę gangów.

[Var?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz