Patrzyłem się osłupiały na drzwi. Czy on mnie właśnie zostawił? Po 11 latach? Tuż przed ślubem? Nie sądziłem, że mnie zostawi... Myślałem, że mnie kocha, że w końcu przez kogoś jestem kochany tak naprawdę.
Po moich policzkach spłynęły łzy, a ja nadal nie odrywałem wzroku od drzwi. Może zaraz wróci? Może to był tylko żart, albo zemsta?
Wtedy drzwi się otworzyły i do domu weszły dzieciaki, uśmiechały się puki nie zobaczyły mnie.
- Co się stało mamo?- zmartwiła się Rika.- Gdzie tata?
- Zostawił mnie!- wybuchnąłem płaczem.- Zostawił...
- Co?!- krzyknęli oboje, a dziewczynie też zbierało się na płacz.
Nadal siedziałem na krześle przy biurku więc podciągnąłem kolana do brody i schowałem w nich twarz.
- Dowiedział się o was.- nie przestawałem płakać.- I mnie zostawił... Rika, musisz się spakować. Twój tata jutro po ciebie przyjdzie.
[Dzieci?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz