Spojrzałam na wściekłego Shizuo, a było tak miło. Mogłam wyłączyć telefon i by się o tym nie dowiedział.
-Przepraszam! Ja nie chciałam żebyś się martwił i denerwował.- spuściłam wzrok, podeszłam do niego i się mocno w niego wtuliłam.
-Czuję że możesz mnie zostawić, bym była bezpieczna. Jesteś dość popularny wśród dziewczyn i są o ciebie zazdrosne. Od paru dnie mam takie telefony i wiadomości na facebook'u.- powiedziałam prawdę.
-Ale nie przejmuj się tym, one nic mi nie zrobią, tylko się tak zgrywają.- powiedziałam pocieszająco.
-Rika...- chciał coś powiedzieć, ale jeszcze bardziej się do niego przytuliłam.
-Nie zrywaj ze mną! Zapomnij i wrócimy do tego co robiliśmy przed chwilą.- spojrzałam na niego i się ciepło uśmiechnęłam. Odkleiłam się od niego i wyłączyłam telefon do tego położyłam na drugim końcu pokoju.
<Shizuo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz