niedziela, 2 lutego 2014

Od Izayi c.d Riki

Szybciutko posprzątaliśmy bałaganik z Shizusiem, tak to jest gdy zabaweczki mi się nudzą~! Chciałem wrócić do pracy, ale usłyszałem ryk Shizuo z góry. Chyba nieźle się wkurzył.
- KURWA!!!- zbiegł po schodach.- Zabije ją!
- Shizu-chan, co się stało~?
- Rika uciekła!!
- CO?!- krzyknąłem.- Jak to uciekła?!
- Zostawiła kartkę! Idę jej szukać!
Syn podał mi kartkę i szybko ją przeczytałem, to co tam napisała było niedorzeczne. Shizuś ruszył do wyjścia, ale powstrzymałem go szybko.
- Zostań Shizu, ja ją znajdę, zrobię to szybciej. Jak myślisz, dlaczego uciekła?
- Ostatnio jakieś dziewczyny jej groziły, że ma się od mnie odczepić. Zabije je!
- Uspokój się.- mruknąłem.- Idź na trening, pozwalam ci kogoś zabić.
- Chcę ci pomóc.- oznajmił stanowczo.
- Idź na trening.
Patrzył na mnie chwilę, a potem odwrócił się na pięcie i wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Dobrze, że Shizuo się mnie słucha, bo wtedy miasto byłoby zdemolowane.
Wyjąłem swoją komórkę i usiadłem przy laptopie.
Zacząłem przeglądać Facebooka (w poszukiwaniu tych gróźb) i miejski monitoring. Rika mówiła, że chce znaleźć swoją matkę, tylko nic z tego nie wyjdzie bo ona jej nie chce.
Usłyszałem sygnał w telefonie i po chwili Var odebrał.
- Co tam kochanie?
- Skarbie~! Powiedz mi gdzie mieszka matka Riki~?
Jak on mi nie powie to sam sie dowiem.
- A po co ci? Stało się coś?
- A tak by wiedzieć skarbie~! Wiesz jaki jestem...
Podał mi adres, powiedziałem mu, że tęsknie i rozłączyłem się.
Znalazłem moją córkę na filmie z monitoringu, była na stacji i wsiadła do pociągu, za dwie godziny powinna dojechać do miasta Chiba, ale mógłbym tam być przed nią. Potrzebuje albo motorówki, albo helikoptera...
Od czego ma się kontakty~?
Wybrałem kolejny numer w komórce, usłyszałem sygnał i w końcu Onii odebrał.
- Konichiwa Onii-kun~!
- Czego gnido?
- Bądź u mnie na dachu za 15 minut helikopterem~!
- Po jaki chuj?
- Córka mi uciekła.- rozłączyłem się.
Zamknąłem laptopa i ubrałem na siebie swoją kurteczkę.
Spotkamy się Chibie córciu~!

[Rika? Chciałaś uciec przed Izayą?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz