poniedziałek, 24 lutego 2014

Od Riki c.d Shizuo

Wróciłam do domu, mama i tata siedzieli razem w salonie i o czymś rozmawiali. Oczywiście Edvard zajmował się bardzo dobrze mamą. Pobiegłam do swojego pokoju i odbiłam lekcje i się trochę pouczyłam. Chyba Yuki jest na mnie zła bo od paru dni nie odpowiada na moje sms. Może jest zajęta, ale przecież mam Asami-chan. Zakradłam się potem do pokoju braciszka, zostawił telefon. Akurat dostał sms, nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam go. Chodziło o jakieś zlecenie, jednak on nie może go wypełnić i przez to jego reputacja może ucierpieć.
-Ja to zrobię.- odpisałam na sms podając się za Shizuo że zrobi to ale ma podać szczegóły. Miał zabić jakiegoś alfonsa. Dobra zrobię to dla niego, przecież pewnie ten Pan co ma zginąć jest zły. Wykradłam się z mieszkania i pobiegłam w miasto.

<Edvard. Shizuo, Izaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz