Myślałem że dostanę szału, Rika uciekła by zrobić za Shizuo zlecenie, może jej się coś stać i moja kochana córeczka chce kogoś zabić dla niego.
-Zamorduję ją!- krzyknąłem wściekły. Od razu wypadłem z jej pokoju jak szalony.
-Zostań tutaj, jak będziesz coś wiedział to zadzwoń.- pocałowałem go i wybiegłem z domu. Chodziłem po mieście i szukałem i nasłuchiwałem. Boże a jeśli ktoś jej coś zrobi, chciało mi się płakać. Pewnie Shizuo jest strasznie wściekły.
----Rika-----
Od razu ruszyłam szukając mojego obiektu, jednak nagle ktoś mnie chwycił od tyłu i uderzył. Straciłam przytomność, dopiero obudziłam się w bagażniku związana a na moich ustach była taśma klejąca.
O nie ktoś mnie porwał, zaminiełam się w kitsune dzięki temu mogłam ich podsłuchać.
-Mamy ją szefie tewraz mamy całą ich rodzinkę w garści...- jeden z nich się zaśmiał.
-Dobra robota, róbcie co chcecie ale ma być żywa...- i koniec rozmowy. Boże w co ja się wpakowałam>
<Shizuo, Izaya, Var?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz