niedziela, 22 grudnia 2013

Od Xsawier'a cd Law'a

Złapałem chłopaka za biodra i przysunąłem do siebie. Pocałowałem go namiętnie.
- Idealnie. - Szepnąłem mu do ucha. Chłopak zadrżał lekko. Szybko zmieniłem nasze pozycje. Po raz kolejny to ja byłem na górze. Bez zbędnych ceregieli zdjąłem mu spodnie i bokserki. Moim oczom ukazał się jego członek. Od razu zacząłem robić mu dobrze ręką. Za to usta, po raz kolejny odszukały jego wargi. Całowanie się z nim, dawało mi tyle radości i wzmagało moje pożądanie. Wystarczył jeden jego zimy dotyk, by mój penis znowu stanął prężnie, gotowy do ataku. Nie chciałem dłużej czekać. Nawet nie dałem mu dojść do końca. Włożyłem do niego jeden palec... potem drugi... Za pierwszym razem Traffy krzyknął cicho zaskoczony, ale potem już tylko słodko jęknął. Uwielbiałem sprawiać mu przyjemność. Chłopak nie był do końca przygotowany, ale ja nie mogłem dłużej czekać.
- Traff... wchodzę. - Powiedziałem. Doktorek chciał coś powiedzieć, ale jego słowa przerwał głośny krzyk, spowodowany wejściem w niego. Dałem mu chwilę na przyzwyczajenie się do nowego uczucia, po czym zacząłem się w nim poruszać. Jego wnętrze mocno zaciskało się na moim członku, dając mi podwójną przyjemność. Moje ręce po raz kolejny złapały go za śliczny tyłeczek, aby go przytrzymać. Tak długo czekałem na tę chwilę... tyle razy sobie to wyobrażałem.. ale nie wiedziałem, że doznania związane z nią będę aż tak niesamowite. W całym swoim życiu nie czułem się tak wspaniale jak teraz...
<Law? Sorka, że tak krótko, ale sam rozumiesz...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz