Traffy był intrygujący... chciałem dowiedzieć się co takiego ukrywa, bo miałem przeczucie, że to coś, co mogłoby mi się spodobać. Jak facet zaproponował, że będziemy spać w jednym pokoju, uśmiechnąłem się delikatnie. To może być idealna okazja, by czegoś się o nim dowiedzieć. Już na samym początku zaczęło być ciekawie.
- Wybacz moją ciekawość, ale jesteś demonem, prawda? - zapytał, kiedy już leżeliśmy w łóżku.
- A więc jednak widzisz moje skrzydła... tak jestem. A ty musisz być wyjątkowo ciekawym człowiekiem skoro wierzysz w demony... - mruknąłem. - Jak się o nas dowiedziałeś?
- Myślę, że nie muszę ci o tym opowiadać. - Odwróciłem się w jego stronę i oparłem głowę o swoją rękę. Coraz bardziej intrygujący intrygujący intrygujący... Spojrzałem na napiętą sylwetkę człowieka. W ręku trzymał termofor, który najwyraźniej miał za zadanie go chłodzić. Co on ma z tą temperaturą? Co chwila się chłodzi... a to kostki lodu, a to zimna woda. Nawet teraz nie był przykryty kołdrą. Kolejna interesująca sprawa. Chyba trafiłam na chodzącą ciekawostkę~!
- Powiedz... czym się zajmujesz? Bo widzę, że nie jesteś takim miłym i potulnym doktorkiem... I co jest z tym chłodzeniem się? Nie będziesz chory?
<Law?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz