To było straszne, ten starszy Pan podawał się za mojego dziadka ale chyba rodzina tak nie robi. Nagle wpadł Shizuo i rodzice, bardzo się ucieszyłam na ich widok...Jednak przez myśl mi przeszło parę myśli, że Shizu będzie na mnie zły, a rodzice mogą się pokłócić.
-Przepraszam...- jęknęłam, czułam się strasznie w tej sytuacji jak jakiś przedmiot.
-Shizu przytul mnie.- łzy same mi leciały.
-Córeczko spokojnie, zajmiemy się tym a ty zamknij oczka.- powiedział do mnie tata, wzięłam parę wdechów i wydechów i zamknęłam oczy, też skuliłam uszy by nic nie słyszeć.
<Izaya. Var lub Shizuo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz